Dodana: 1 luty 2007 08:15

Zmodyfikowana: 1 luty 2007 08:15

Bo mieli za długie włosy

W nocy z piątku na sobotę w Białymstoku u zbiegu ul. Wrocławskiej i Zielonogórskiej dwóch 26-letnich białostoczan minęła na chodniku grupa kilku młodych, ubranych na czarno, ogolonych na łyso i zakapturzonych mężczyzn.

Po przejściu jeszcze kilku kroków młodzieńcy zawrócili i bez wyraźnego powodu z pięściami rzucili się na miniętych przed chwilą przechodniów. Na zaskoczonych mężczyzn posypał się grad ciosów. Jednemu z 26-latków udało się wyrwać napastnikom i uciec. Oprawcy całą agresję skupili na drugiej ofierze. Okładając  pięściami i kopiąc po całym ciele powalili go na ziemię. Bijąc wykrzykiwali faszystowskie hasła i pozdrowienia. Zadając kolejne razy pytali czy jest Polakiem i jakiej słucha muzyki. Brak reakcji pobitego na kolejne ciosy znudził oprawców, którzy odchodząc pozostawili go leżącego na chodniku. Przypadkowy świadek zdarzenia widząc zajście telefonicznie poinformował o nim dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Natychmiast w ten rejon zostały skierowane policyjne patrole. Jeden z radiowozów przewiózł napadniętego na komisariat, gdzie wezwany lekarz udzielił mu pomocy medycznej. Na szczęście jego obrażenia nie okazały się groźne. W tym czasie inna załoga patrolująca rejon, kilkaset metrów od miejsca zdarzenia zlokalizowała i zatrzymała kilku uciekających oprawców.  Okazało się, że są to dwaj białostoczanie w wieku 18 i 19 lat. Jeden z nich na widok policjantów próbował schować w majtki kominiarkę i opaskę ze swastyką. Obydwaj już wcześniej byli poszukiwani. Pierwszy z nich uciekł z zakładu poprawczego, drugi z pogotowia opiekuńczego. Z nimi był również 16-latek, który przyglądał się zajściu z udziałem starszych kolegów. On po przesłuchaniu został przekazany pod baczniejszą opiekę rodziców. Dwaj zatrzymani sprawcy przyznali się do pobicia. Wyjaśnili też, że powodem ataku były nie podobające im się długie włosy ofiar. Obydwaj trafią dzisiaj do prokuratury z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Prowadzący w tej sprawie postępowanie białostoccy policjanci z pewnością szczegółowo wyjaśnią okoliczności tego zdarzenia. Zatrzymanie pozostałych sprawców pobicia jest tylko kwestią czasu. Grozi im za to kara pozbawienia wolności do 3 lat.

Rzecznik prasowy KWP

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook